-Dla mnie jesteś skończonym dupkiem - powiedziałam chichocząc - ale
jesteś i tak częścią watahy powinniśmy się wspierać jesteśmy jak
rodzina.
-Ale bez ciebie mam tylko ból, skrzywdziłem cię - powiedział Billy
-Możesz odejść droga wolna ale wataha -pokazałam na wilki które było w
pobliżu Drago, Lune i inni - będzie mieć jeszcze większy ból od ciebie
jak odejdziesz jesteśmy stadem powinniśmy sie wspierac jesteśmy ..
rodziną wszyscy będą cierpieć jak odejdziesz i ja tak że więc proszę
zrób to dla nas - wyciągnęłam łapę - jestem trzy-ogonowym, niebieskim
wilkiem szczęścia ale mam niestety straszny pech na przykład to że
odchodzisz, więc proszę zostań, dzieci cie potrzebują a poprostu my
wszyscy cię potrzebujemy!!!!!!! - powiedziałam z uśmiechem - To jak
zostaniesz - spłynęła mi łza po policzku
<Billy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz