-Lost Angel? - zapytałem by sie upewnić
-Tak - pokiwała głową
-Nic mi nie jest, podenerwowany jestem tylko bo znowu tutaj jestem i nie wiem jak wilki mnie przywitają - uśmiechnąłem się, a wadera spojrzała na mnie podejrzliwie
-Wątpię by mieli ochotę cię stąd wyganiać - stwierdziła
-Mam taką nadzieję - spojrzałem na polanę
-Tak w ogóle co sprawiło, że znowu wróciłeś?
-Postąpiłem staromodnie i nie pożegnałem się z ukochaną - zaśmiałem się głupkowato
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz