Chodziłam sobie w te i wewte mrucząc coś sobie pod nose.Nagle zawiał
wiatr a w raz z wiatrem zapach wilka i deszcz.Szłam w desczu czując
coraz bardziej becność nieznajomego wilka.Nagle stanełam oko oko z
waderą czułam do niej strach wienc łagodnym głosem
-Hej czy my się znamy?
-Nie
-Jesteś nowa w watasze?
-Tak
-Jak masz na imie ja jestem Lexi
<Mairu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz