sobota, 10 grudnia 2016

Viper Dixon

R a n g a: Główny szeregowy

W ł a ś c i c i e l: 
Fragonia [H] / girlsdarkwolf@gmail.com [MAIL]

Patrząc w lustro z łatwością można dostrzec to
co chcemy zobaczyć.
 Patrząc zaś na innych
widzimy samych sukinsynów
I m i ę: Krótkie, łatwe w wymowie i jeszcze łatwiejsze do zapamiętania, wywodzące się od słowa "żmija". Wcześnie nosił zupełnie inne, ale zmienił je, odkąd tylko przybył do watahy. Chłopak ma na imię Viper [czyt. Wajper, nie Wiper].
N a z w i s k o:  Dixon
P s e u d o n i m: -
P ł e ć: Basior
T e r e n: Luna Del
R a s a: Tutaj nie ma wątpliwości - wilkołak.
C h a r a k t e r: Chłopak należy do osób pozytywnie myślących i patrzących w przyszłość, chociaż ostatnio nie okazuje tego zbyt mocno, jak kiedyś. Powodem jest zmiana stanowiska i dołączenie do watahy. Nie należy już do grupy samotników i stara się zachować powagę, chociaż...Viper jak Viper, może się starać, ale nie zawsze mu to wyjdzie. Często nawet nieświadomie palnie jakimś sucharem. Jest osobą odpowiedzialną, wbrew pozorom. Nerwy potrafi trzymać na wodzy, a nie - jak jego prawdopodobnie martwa już siostra - wybuchać i wszędzie wszystkich zabijać. On nawet w chwili zagrożenia życia całą sytuację potrafi zmienić w jakiś słaby dowcip. Okazuje się, że jest świetnym kłamcą i manipulatorem. Nie przepada za tymi "talentami" ale czasem małe oszustwo i świadomość, że dałeś się nabrać jest niezwykłą pociech w trudnych chwilach. Percy po prostu kocha wygrywać, a porażki przyjmuje z pozoru nawet znośnie, jednak kiedy znajdzie się sam, zacznie się wydzierać. Osoba szalenie mściwa, która potrafi do końca życia rozpamiętywać cudze grzechy. Co jednak nie znaczy, że jest istotą, która widzi wszystkich w złym świetle, lub gania za magicznymi z siekierą, wypominając im wszystko. Jedną z wad opisywanego wilka jest nietolerancja, szczególnie osób o innej orientacji, niż heteroseksualizm, czy aseksualizm. Gei traktuje jak osoby niższego sortu. Nie toleruje też ludzi czarnoskórych, czy skośnookich, chociaż aż tak bardzo nie poniża ich, jak osób o innej orientacji seksualnej. Postać niezdecydowana, która mogłaby się wiekami zastanawiać, a jeżeli nawet coś wybierze, to i tak nie jest pewien swojego wyboru. Jest bardzo wymagający wobec członków watahy pomimo iż nie jest alphą . Gdyby był nauczycielem, zapewne byłby to najbardziej surowy i wkurzający jakiego byś miał. Jak każdy facet - i w Viperze kryje się zbok. Nie wszedłby pierwszej lepszej do łóżka, ale nigdy nie zmarnuje okazji, aby chociaż trochę pogapić się w piersi kobiet (waderom pod ogon nie zagląda). Wiecznie zatopiony we własnych myślach, wiecznie dumny. Narcyz. To zawsze do niego pasowało i zawsze pasować będzie, pomimo wielu zmian, które chciał wpoić mu jego ojciec. Uwielbia wszelkie pochlebstwa oraz prezenty i pochwały, skierowane pod jego adresem. Wiele członków uważa, że jest on mimo wszystko członkiem rozpieszczonym i nawet alpha by go do pionu nie postawiła. On jednak nie chce powrócić znowu do czasów głodu, wiec póki co: korzysta ze swojego bogactwa. Praktycznie nigdy nie narzeka i jest osobą pracowitą, która wykona choćby najcięższe zadanie. Nie lubi on jednak, kiedy ktoś sam mu rozkazuje i poniża, pomimo iż nie ma wyższej rangi od Dixona. Chłopak o bardzo mocnej psychice, który zawsze walczy o swoje i nigdy nie ustępuje. Nie rozbeczy się, nie ucieknie przed upokorzeniem. Ma cięty język, podobnie jak i siostra, a więc: jedną uwagą potrafi uciszyć cały tłum ludzi, czy wilków. Nie popiera nękania słabszych osób, a więc: zawsze stanie po stronie swojego, nie ważne w jakich okolicznościach. Jednak tylko swojego. Sam nie należy do osób sadystycznych, jednak nie zawaha się kogokolwiek uderzyć za nieposłuszeństwo, lub coś o wiele gorszego. Popiera dokładnie taki sam rodzaj kary, jak jego ojciec. Oko za oko, ząb za ząb. Osoba bardzo odważna, czasem nawet głupio, popełniająca banalne błędy i to po dwa razy. Często zdarza mu się rzucić słowa na wiatr, przez co ciągle ma kłopoty i wiele osób go nienawidzi, a wiele wręcz kocha. Na swój sposób zawsze będzie nastoletnim skurwielem i chyba nigdy nie zdoła do końca dojrzeć. Mimo, iż ma bardzo dobre strategie wojenne, często rozkazy wydaje za wcześnie, ponieważ w kwestii czasu Viper jest osobą bardzo niecierpliwą. Jest jednak odpowiedzialny i wiecznie czujny. Czasem aż do przesady. Ahh..te piękne czasy, kiedy zamknął świętej pamięci Shinijro (jednego z żołnieży swojego ojca) w klatce za rzekomą "zdradę stanu i niestosowanie się do jej regulaminu" (tak naprawdę był o innej orientacji seksualnej). Wrażliwy? Może czasem widok króliczków potrafi go rozczulić, jednak ma sie za osobę "twardą i niezłomną". Wiele rzeczy szybko potrafi go znudzić, więc co chwilę zmienia swoje miejsce położenia, aby "uniknąć rutyn".. W jego zasobie słownictwa brak słów takich jak "przegrana", "porażka", "walkower", o czym zresztą chyba już było. Zdolny do poświęceń. Sama Tiffany była świadkiem, jak odepchnął ją, a sam omal nie został zmiażdżony doszczętnie przez spadający, płonący słup, aby tylko uratować jej życie. Nigdy nie miał problemu ze zbyt niską samooceną, czy obwinianiu siebie o wszystkie grzechy tego całego świata, w porównaniu do Tiffany. Potrafi pocieszać, pogadać i czasem zapomnieć o innych swoich problemach, aby tylko wysłuchać kogoś innego. Ma jednak bardzo złe rady, które zazwyczaj opierają się o skokach z drewnianymi skrzydłami (V: Polecisz! Spokojnie!), lub skonach do basenu z rekinami (V: Te małe rybki tylko..odetną ci najwyżej ogonek). Osoba zwracająca wielką uwagę na słownictwo, starająca się omijać przekleństwa szerokim łukiem, chociaż i jemu czasem się coś wymknie. Viper potrafi być bardzo grzeczny i miły, jednak tylko wtedy, gdy chce coś osiągnąć. Potrafi się obrazić na cały miesiąc, albo i dłużej. Jeżeli chłopak "ma focha" należy go wtedy czymś przekupić, bo chociaż uwielbia pochwały, to nie wystarczy. Owszem, weźmie je sobie do serca, ale za żadne skarby tego nie okaże. Ma dar do przekonywania i zdolności przywódcze, które prawdopodobnie odziedziczył w genach. Viper jest w cholerę skąpą osobą, który nienawidzi się dzielić z kimkolwiek jakąkolwiek rzeczą, czy mówimy tu o zwykłym cukierku, czy o terenach całej watahy. Zawsze wszystko chciał zgarnąć dla siebie, już odkąd dowiedział się, że będzie generałe (co i tak się nie spełniło). Nie słucha cudzych rad, ponieważ uważa, że jego duma mu na to nie pozwala. Nie prosi o pomoc, czy o litość. Nienawidzi, kiedy inni się nad nim użalają. Już za dużo ludzi w kółko powtarzali: "Jaki biedny chłopiec! Ojciec go bił! Stracił siostrę i matkę, został sam!". Najbardziej jednak irytuje go wypominanie jego grzechów. Owszem, jest opanowany, ale kiedy ktokolwiek zacznie mu coś wypominać, nie może się powstrzymać od wyśmiania go, lub rzucenia jakiejś riposty, ponieważ należy uczyć się na swoich błędach, a nie na poradach innych wilków, które myślą, że postradały wszelkie rozumy. Potrafi łatwo zdradzić osobę, która mu zaufała. Tak, ten basior potrafi bez żadnych skrupułów zdradzić, jeżeli ma ku temu jakiś ważny powód. Po dłuższym czasie zresztą jednak i tak potrafi zostać juz na stałe przy danej postaci. Czasem po prostu trzeba komuś zaufać. Jest lojalny względem całej watahy. Przerywanie chłopakowi czegokolwiek, czy przemowy, czy gry, grozi trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Tak, on wtedy może ci przywalić. I to wcale nie lekko, gdyż chłopak ma twardą rękę. Każdego potrafi wywieźć w pole, oszukać go, uderzyć bez żalu, lub po prostu kulturalnie zwrócić uwagę, jeżeli i to trzeba będzie zrobić. Nie posiada wstydu, chociaż nie upokarza się bez powodu. Potrafi wybrnąć z największego bagna w jakie kiedykolwiek byś wdepnął.
Z m i a n y: Niecodziennie można spotkać wilka z opierzonymi skrzydłami, o rozwartości łącznie czterech metrów (dwa metry każde). To właśnie magia obdarowała chłopaka tą wspaniałą cechą. Nie ukrywa jednak, że posiadanie tak ogromnych skrzydeł może być kłopotliwe, gdyż to właśnie przez nie ma problem z przeciskaniem się do ciasnych pomieszczeń, i często nawet złożenie ich nie pomaga. Jako człowiek nie posiada skrzydeł, za to posiada parę krwistoczerwonych oczu, które, kiedy używa mocy, zmieniają kolor ze szkarłatnego na niebieski, lub złoty. Oprócz tego na twarzy chłopaka (mówię o lewej połowie) dostrzec można wszczepione kryształki w kolorach czerni i czerwieni. Są one magiczne, gdyż świecą, kiedy chłopak używa karty Joker (patrz. Moce).
M o c e: Chłopak, nie jak typowy wilk, posługuje się mocami za pomocą kart. Zawsze ma je przy sobie i tylko on posiada umiejętności posługiwania się nimi. Tak naprawdę jest bez nich bezradny i nie potrafiłby zawładnąć swoją magiczną energią.
  • Joker - karta zmiany. Chłopak potrafi z łatwością przybrać dowolną formę, zarówno zwierząt, jak i ludzi. Może stosować tą moc jedynie jako człowiek. Inaczej: zmiennokształtność. istnieje jednak limit, która zależy od wielkości zwierzęcia. Im większa postać, tym chłopak zużywa więcej energii i może być nią krócej. Przykładowo - zwykłym, dorosłym mężczyzną może się stać nawet na dwa dni, ale ogromnym smokiem, jedynie na dwie godziny.  
  • As - karta zniszczenia. Basior potrafi przemienić każdą ze swoich kart w zabójcze ostrza, zdolne przeciąć prawie każdy materiał (prawie, ponieważ nie zdołałby nimi rozwalić stali, czy jakiegoś grubego marmuru), a wyjąć je z ciała jest naprawdę trudno, gdyż są one ostre z każdej strony. Rzucając jedną z takich kart traci daną moc, a żeby ją odzyskać, znowu musi trzymać ją w ręce. Karta dostępna jest dla chłopaka jedynie w formie ludzkiej.
  • Walet - karta żądania. Dzięki nie basior jest w stanie zmusić kogoś do wykonania swojego dowolnego rozkazu. Jedynym ograniczeniem jest ilość użyć, gdyż na jednej osobie może ją użyć tylko raz, za każdym kolejnym nie będzie skuteczna. Okres działania karty zależy od siły woli osoby, na której została użyta, jednak zazwyczaj waha się od miesiąca do... wielu lat, a nawet całego życia.
S t a n o w i s k o: Obrońca Alph
W i e k: Chłopak urodził się dziewiętnaście lat temu, czternastego lutego dokładnie o godzinie piętnastej.
C e c h y C h a r a k t e r y s t y c z n e: Chłopak jest bardzo dobrym łucznikiem, jednak zdecydowanie lepiej podchodzi mu walka bronią białą, a zwłaszcza sztyletami oraz swoim wiernym mieczem. Kocha się pojedynkować na otwartym terenie, gdyż uważa, że tylko w ten sposób może dowieść swojego męstwa. Z magii korzysta w ostateczności, gdyż uważa, że odbiera mu to frajdę. Od zawsze marzył o zostaniu zawodowym medykiem. Wiele razy przypatrywał się ojcu, jak ten opatruje rannych żołnierzy. Zdołał się wiele nauczyć, jednak wciąż nie wie jeszcze wszystkiego o leczeniu poważnych urazów. Liczy, że w przyszłości to się zmieni. Wiele wilków powtarza mu, że woda to jego żywioł. W sumie nie ma w tym nic dziwnego. Basior, odkąd tylko pierwszy raz wpadł do wody, postanowił, że nauczy się pływać. I tak też zrobił. Potrafi to robić zarówno w wilczej, jak i w ludzkiej formie. Często pomaga mu to w łowieniu ryb, lub wyłapywaniu pływających ssaków. Wiele magicznych istot uznało by to za wadę, jednak dla chłopaka manipulacja jest bardzo przydatną cechą, którą opanował już dawno. Nie jest to dla niego wysiłek, jednak nie sprawia mu to też przyjemności. Oszukuje tylko wtedy, kiedy musi. Podobnie jest z uwodzeniem. Kiedy trzeba, potrafi owinąć sobie niejedną waderę wokół pazura, aby ta spełniła każdą zachciankę Vipera. Znakomita strategia na polu bitwy to jedna z większych zalet chłopaka. Owszem, nie lubi technik skrytobójczych, jednak kiedy trzeba, potrafi je wykorzystać w swoim planie. Zawdzięcza to między innymi dzięki wielogodzinnych grach w szachy z siostrą. Sprawdzało się to jednak też i w boju, kiedy po raz pierwszy chłopak otrzymał możliwość pokierowania wojskiem ojca. Jest z niego też i wyśmienity aktor, który w pięć minut potrafi zmienić swój charakter nie do poznania. Dixonowie słynęli ze sztuki manipulacji, oraz aktorstwa. Sokole oko chłopaka często przydaje się w strzelaniu z łuku. Nigdy nie wybiera innej broni niż tej, którą ze sobą zawsze nosi. Może i jego łuk jest zużyty, jednak nadal poczciwie mu służy i Viper nie ma się na co uskarżać. Basior jest też bardzo dobrze wysportowany, więc zrobić dla niego jakąś sztuczkę w powietrzu to żaden wyczyn. Często w ten sposób popisuje się przed rówieśnikami, co irytuje inne wilki. Właśnie. Mistrz prowokowania, oraz, łagodnie mówiąc, doprowadzania innych do skraju wytrzymałości psychicznej. Tak naprawdę zawsze ma przygotowaną ripostę na twoją uwagę, więc nie warto się z nim kłócić, bo wyjdziesz na tym jeszcze gorzej. Jedna z czynności, którą nie potrafi wykonać Viper, to śpiewanie. Jednak zdecydowanie lepiej idzie mu ze zwykłym tańcem, lub graniem na prostych instrumentach muzycznych(typu: drewniany flet). Zna kilka kołysanek, które śpiewała mu matka i potrafi je zagrać. Wracając do pierwszego talentu chłopaka związanego z muzyką: taniec jest jak walka. Albo na odwrót, jak kto woli. Należy wiedzieć, kiedy wykonać jaki ruch. Jednak na polu bitwy walczysz w rytmie przeciwnika, a nie muzyki. Chłopak między innymi dlatego jest dobry w tańcu - ponieważ też świetnie posługuje się bronią i walczy na pięści. Nie ma w tym jednak nic niezwykłego. Potrafi ładnie upiec rybę na wolnym ogniu, jednak zdecydowanie gorzej jest z innymi potrawami. Poza tym - Viper boi się ognia i ręce okropnie mu się trzęsą, kiedy coś musi upiec.
R o z p o z n a w a l n o ś ć: Takich rzeczy jest naprawdę niewiele w wilczej formie. Można do nich zaliczyć chyba jedynie to, że basior zakłada na szyje ręcznie zrobione "wahadełko", które ma rzekomo przynosić mu szczęście. W ludzkiej formie na dłoni ma wytatuowaną różę kierunków. Wszędzie chodzi ze swoją chustą, w ciemnoszarym odcieniu. Oprócz tego charakterystyczne u chłopaka są, wymienione wcześniej, kryształki, znajdujące się na twarzy Vipera.
W y g l ą d:Viper to dobrze zbudowany i wysoki basior, posiadający parę skrzydeł, którą nabył dzięki magii. Każde z nich ma po dwa metry długości, dzięki czemu potrafi unieść basiora ponad ziemię bez żadnego problemu. Sierść wilka jest czarno-biała i gruba, przez co nie może nigdy narzekać na zimno. W lecie linieje, aby nie było mu nadmiernie gorąco. Oczy są w kolorze intensywno-błękitnym, przypominającym ludzkie, jednak ze zwężoną źrenicą, niczym u kota. Posiada masywne, umięśnione łapy, przez co trudno go wywrócić podczas ataku. Pazury są niezwykle ostre i długie, o kolorze ciemnoszarym, co nie jest częstym zjawiskiem u wilków, jednak nie ma to wcale związku z magią. Nie posiada żadnych tatuaży, czy innych ozdobników, poza charakterystycznym wahadełkiem, które zawsze nosi albo na szyi, albo trzyma w pysku. Karty zazwyczaj ma schowane w woreczku, zawieszonym na karku, które ukrywa pod grubą warstwą miękkiego jak puch futra. Karty te są dla basiora niezwykle cenne, więc muszą pozostać w ukryciu. Ogon u Vipera zdecydowanie bardziej przypomina lisi, niż wilczy, gdyż jest on zarówno długi, jak i puszysty. Zęby ma idealnie białe i ostre. To właśnie nimi najczęściej atakuje przeciwnika i przegryza mu krtań, zadając tym samym szybką śmierć. Liczne blizny, pozostawione na brzuchu po walce ze swoim ojcem, wilk często zakrywa bandażami w lecie, i futrem w czasie zimy. Przejdę teraz do ludzkiej formy, którą zdecydowanie łatwiej jest mi opisać. Viper to chłopak mierzący dokładnie metr dziewięćdziesiąt cztery wzrostu. Jest dobrze zbudowany i szczupły, jednak nie wygląda jak osoba, która przez kilkadziesiąt miesięcy żywiła się wyłącznie korzonkami na pustyni. Jego oczy często zmieniają kolor za sprawą magii, najczęściej jednak można zobaczyć je w kolorze błękitu. Posiada rozjaśnione pasemka włosów, przez co wygląda to tak, jakby miał kudły niedbale przefarbowane z ciemnego brązu, na jasny. Można jednak powiedzieć, że dodaje to chłopakowi uroku. Na prawej ręce ma wytatuowaną czarną różę kierunków. Prawdopodobnie zrobił mu ją ojciec, kiedy Viper był jeszcze małym szkrabem. Na brzuchu widać nieliczne ślady po poparzeniach i pazurach (związanych z walką z innymi basiorami), podobnie jak i w wilczej formie. Pomimo iż ma dobrze umięśniony tors, który mógłby mu pozazdrościć niejeden mężczyzna, on wcale się nim nie chwali. To właśnie przez wymienione wcześniej blizny, które oszpecają chłopaka. Choć minęło wiele lat często dziewiętnastolatek nadal miewa okropne bóle, które ustają dopiero po jakimś czasie, a pojawiają się zazwyczaj niespodziewanie, podczas snu, lub walki. Zazwyczaj chodzi ubrany w czarny płaszcz z kapturem nadciągniętym na twarz i białą maską, którą zrobiła dla niego siostra, niedługo przed śmiercią ich matki. Skóra chłopaka jest jasnokremowa, nieopalona, jednak nie ma w tym nic dziwnego. Dixon nigdy nie przepadał za zbyt długim przebywaniem na słońcu bez nałożonego na głowę czarnego kaptura. Praktycznie nigdy nie rozstaje się ze swoim mieczem i łukiem, który nosi na plecach. Do pasa ma zazwyczaj przywiązane inne ostrza oraz zioła. W jednej z sakiewek, oznaczonej literką "VD" nosi swoje magiczne karty. Sakiewka, poza inicjałami chłopaka, nie wyróżnia się niczym od pozostałych woreczków z ziołami. Na jego twarzy zawsze można dostrzec cień uśmiechu, czy to przyjaznego, czy wręcz przeciwnie.
O r i e n t a c j a: Tutaj Vipera można zaliczyć jedynie do rodzaju heteroseksualnych. Nie toleruje ani wilków, ani ludzi o innej orientacji, a tym bardziej homoseksualistów.
Z a u r o c z e n i e: Nie posiada chwilowo obiektu swoich westchnień. Na razie.
H i s t o r i a: Urodzony w pewnej rodzinie wilkołaków. Zarówno ojciec, jak i matka postanowili przenieść się do ludzi. Powodem tej nagłej decyzji była dla nich wizja świetlanej przyszłość dzieci wśród innych osobników tej rasy. Wyrzekli się magii i mocy przemiany tylko po to, aby stać się normalni. Wiedzieli, że jeżeli będą udawać śmiertelników, ci z pewnością ich przygarną. Tak się też stało. Przez wiele lat ojciec chłopaka zapracował sobie na swoją reputację świetnego dowódcy. Viper nie wiedział o swoich zdolnościach magicznych. Kiedy jednak miał sześć lat, odkrył swój talent do magii, za pomocą..kart. Ojciec wraz z jakimś zupełnie nieznajomym mężczyzną grali sobie w karty. Kiedy odłożyli na bok kilka z nich, młody wilczek podszedł zaciekawiony i wziął je do ręki. Poczuł nieznaną do tej pory energię, płynącą z jego rąk, aż do kart. Kiedy odłożył je wszystkie z powrotem, dziwne uczucie minęło. Wróciło dopiero, kiedy znowu je pochwycił. Nie opowiadał o tym nikomu. Każdej nocy wyciągał całą talię i przeglądał je z zaciekawieniem. Nie panował do końca wtedy nad swoimi mocami, które pochłonęły te karty. Wiele razy po zabawie nimi zdarzyło mu się doszczętnie zdemolować pokój. Moce Vipera odkryła jego bliźniaczka - Tiffany. Ona urodziła się bez umiejętności magicznych. Przychodziła do brata, aby podziwiać jego wyczyny. Pewnego razu Viper posunął się zdecydowanie za daleko. Moc wszystkich kart przerosła chłopca i spowodowała pożar. Ojca wtedy nie było w domu. Zginęła jego matka. Mieli wtedy razem z siostrą po dwanaście lat. Przerażony tym wszystkim co się stało, Viper przestał używać swoich mocy. Jego ojciec stał się agresywny wobec potomków. I wobec swojego oddziału. Często katował chłopaka za nawet najmniejsze niedociągnięcie, a kiedy Tytania skończyła piętnaście lat, ojciec zaczął ją molestować. Jednak chłopak nie stawał w jej obronie. Za bardzo się bał swojego rodzica. Wierzył, że kiedyś zdoła sobie odzyskać jego zaufanie. Przyszła jednak wojna. Viper siłą został na nią zaciągnięty. Wtedy właśnie sprawdziły się jego zdolności przywódcze. Na wojnie spotkał pewnego wilka. Basior spojrzał smutno na Vipera, tak, jakby prosił go, aby ten więcej nie przelewał krwi magicznych istot. Na oczach chłopaka basior został uprowadzony przez ludzi jego ojca. Siedemnastolatek przejął się mocno tragedią wilka i postanowił go uwolnić. Nakrył go na tym jego własny ojciec, który z wściekłości na syna, zaatakował. Viper bronił się jak tylko mógł, jednak został mocno okaleczony w brzuch i nie był w stanie się bronić. Został oskarżony przez własnego rodzica o zdradę, oraz skazany na wygnanie. Chłopak przyjął ze spokojem wolę swojego dowódcy i zmuszony był opuścić rodzinny dom, nie mówiąc o tym siostrze. Zdołał jedynie zabrać swoje magiczne karty. To właśnie dzięki nim zdołał po raz pierwszy przemienić się w wilka. Po paru razach zrozumiał, że nie musi już więcej ich używać, aby przywołać swoją drugą formę. Magię jednak nadal uprawiał wraz z nimi. Spędził dwa lata na tułaczce po tych terenach. Stał się samotny, jednak nie poddawał się pomimo wielu przeciwności. Poznał kilku takich jak on. Stał się otwarty i ukazała się jego lepsza część charakteru, którą ojciec wcześniej chciał stłumić. Do Przymierza dołączył przypadkowo. Nadal nie jest pewien, czy aby na pewno był to dobry wybór. Kiedy był sam nie mieszał się w żadne wojny, i mógł robić to, co mu się podobało. Teraz jednak żyje sobie spokojnie na tych terenach. Ma nadzieję, że kiedyś zobaczy ponownie siostrę.
C i e k a w o s t k i:
  • Panicznie boi się ognia od pewnego wydarzenia z przeszłości i pomimo upływu tak wielu lat lęk nie chce zniknąć.
  • Brzydzi się owadów, zwłaszcza takich jak pająki, czy larwy
  • Często śpi jak nietoperz - wisząc głową w dół i okrywając się skrzydłami (mówię o wilczej formie).
  • Dawniej miał na torsie piętno swojego ojca, jednak ze złości na niego, usunął sobie to znamię (w dosyć bolesny sposób).
  • Ma mocną głowę do alkoholi.
  • Jego organizm nie trawi mięsa z dzika.
  • Karty trzymają w sobie całą jego moc. Kiedy rodzice chłopca wyrzekli się magii, aby dołączyć do ludzi, postanowili odebrać je synowi i schować w talii.
J a k o C z ł o w i e k:
O c e n a: 2/0
G ł o s:
Intelekt: 100
 Wytrzymałość: 15
Siła: 105
Zwinność: 90
Bonusy: -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz