Rodzina porzuciła mnie w lesie. Byłam samotna.
Płakałam długo leżąc na mchu, gdy nagle usłyszałam głos za mną:
- Co się stało malutka? - odwróciłam się. Za mną stała fioletowa wilczyca o pięknych szarych oczach i fioletowym kryształku na nosie.
- Rodzice mnie zostawili! - krzyknęłam i dalej płakałam.
- Już nic się nie martw. Może oni wrócą. Na ten czas możesz być ze mną. - Poszłam do jej jaskini. Nazywała się Luna i była wspaniała. Bawiła się ze mną i opowiadała mi bajki. Moja mama nigdy taka nie była. Wiedziałam, że jednak moi rodzice nie wrócą. Nie chciałam żeby wracali. Zapytałam się Luny, gdy kładła mnie spać:
- Możesz być moją mamą? Jesteś wspaniała!
( ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz