Szłam sobie w lesie , była ładna pogoda.Myślałam czy zostać tu na dłużej.
W końcu znalazłam się na pięknej łące.Słyszałam szepty,trzaskanie gałęzi
i to i owo. Podeszłam do granicy łąki,i poszłam na sam środek.
Położyłam się.Nagle za krzaków wyskoczyło...10 wilków które szły w moją
stronę. Dhiren mój towarzysz pogalopował w moja stronę.Zawarczał i
zmienił się w człowieka.Jako człowiek był przystojny.Aż za bardzo
przystojny.Miała błękitne ślepia,które hipnotyzują kobietę,jego urokiem.
Wstałam.Zmieniłam się w kobietę.Ren uśmiechnął się do mnie po czym
pomknął w las jako tygrys...Jak ja się w nim bujałam...Zmieniłam się
znowu w wilka.Zaczęli się mnie wypytywać o różne rzeczy.W końcu
przyszedł do mnie biały wilk.Spytał się czy nalezę do jakieś watahy.
Powiedziałam że nie i spytałam się czy mogę dołączyć.Samica Alfa
skinęła głowa.Poszłam do lasu się przewietrzyć.Siedziałam cicho
słuchając muzyki.Zauważyłam jakieś ślepia między krzakami.
Zawarczałam.
-Kim jesteś?-zawarczałam groźnie
( Ktoś odpisze?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz