- N-nie.tylko...
- Tylko co?
- Nie przywykłam do innych wilków. - Wyszeptałam ze spuszczoną głową. Czułam na sobie wzrok obcej wilczycy.
- A ty jak masz na imię? - Powiedziałam po chwili.
- Jestem Alexis. Miło mi cię poznać. - Wadera uśmiechnęła się. Zainteresowała mnie. Była pierwszym wilkiem, który się do mnie odezwał w tej Watasze. Miałam nadzieję, że nawiążę z nią bliższą znajomość. Nie mam doświadczenia w kontaktach z wilkami, więc nie wiedziałam co powiedzieć. Milczałam. Wilczyca robiła to samo. Znowu trwała cisza... Był to ten gatunek ciszy, którego nienawidzę. Czułam się w niej zawsze zmieszana, jakbym nie potrafiła niczego zrobić, czułam się bezbronna. Musiałam ją przerwać. Zdobyłam się na odwagę, która w moim przypadku zwykle jest w zaniku.
- Mogłabyś oprowadzić mnie do terenach? Oczywiście jeśli masz czas. Jeżeli nie, to nie musisz się fatygować... - Mówiłam cicho rysując pazurem w piasku szlaki.
<Alexis? Może uda nam się być przyjaciółkami...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz