Inspirowała mnie szara wilczyca. Byłam...
szczerze mówiąc małomówna. Nie miałam bladego pojęcia o czym mam z nią
rozmawiać. W końcu zapytała czy oprowadzić ja po terenach. Zgodziłam
się. Pokazałam jej wodospad zakochanych przy którym można spotkać
"przyszłego" partnera. U mnie się to sprawdziło. Łąkę, na której były
wilczęta z matkami i ojcami. Las, w którym polujemy i chronimy przed
upałami. Wodopój gdzie gasimy pragnienia oraz ochładzamy latem.
Pokazałam jej także las księżycowy do którego nic nie powiedziałam
oprócz jej nazwy i że tędy dotrze do jaskini wyroczni. Przez moment
stałam i się nad czyms zastanawiałam. Holly się dziwnie patrzyła.
Poszłam drogą przez las. Co by sobie pomyślała gdybym nie pokazała
jaskini wyroczni. Sama nie wiedziałam jak wygląda. Kiedy dotarłyąśmy
Holly chciała wejśc do jaskini. Łapą ją zatrzymałam.
-Co?-szepnęła.
-Nie możemy wejść do jaskini wyroczni. Może tam ktoś rozmawia zduchami przodków? Kto to wie. Lepiej nie przeszkadzajmy. Jeżeli chcesz znać swoją przyszłość to tutaj się zwracaj.
-Aha-przytaknęłam wilczyca. Zaprowadziłam ją jeszcze nad plaże. Ocean. Uwielbiam jego bryzę. Szum fal mnie uspakajał. Zamknęłam oczy na chwilę. Holly stała w zamyśleniu. W końcu zapytałam ją:
-Opowiedziałabyś coś o sobie? Bo tak to nie wiem o czym rozmawiać.-zapytałam czekjąc na odpowiedź.
-Co?-szepnęła.
-Nie możemy wejść do jaskini wyroczni. Może tam ktoś rozmawia zduchami przodków? Kto to wie. Lepiej nie przeszkadzajmy. Jeżeli chcesz znać swoją przyszłość to tutaj się zwracaj.
-Aha-przytaknęłam wilczyca. Zaprowadziłam ją jeszcze nad plaże. Ocean. Uwielbiam jego bryzę. Szum fal mnie uspakajał. Zamknęłam oczy na chwilę. Holly stała w zamyśleniu. W końcu zapytałam ją:
-Opowiedziałabyś coś o sobie? Bo tak to nie wiem o czym rozmawiać.-zapytałam czekjąc na odpowiedź.
(Holly? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz