- Serine! - Usłyszałam krzyk za sobą, odwróciłam się
W moja stronę biegła blondwłosa dziewczyna. Tak... moja przyjaciółka ze szkoły, no i jest człowiekiem.
- Czemu na mnie nie zaczekałaś? - Nadęła policzki
- Oj, przepraszam przepraszam - Zaśmiałam się - Zamyśliłam się
- To cie nie usprawiedliwia! - Burknęła i odwróciła się udając focha
- A wiesz... twoje dzisiejsze klopsiki były pyszne - Szepnęłam jej do ucha..bardzo żałuję, że nie czuję smaku jej potraw, mogę tylko mówić słowa "pyszne" niestety wszystko co jedzą ludzie doprowadza mnie do porzygu, takie życie ghoula.
Dziewczyna zerknęła na mnie kontem oka.
- No dobra wybaczam Ci - Zachichotała - Na prawdę tak uważasz?
- Mhm - Pokiwałam głową - Lepszych nigdzie nie znajdziesz!
- Oj, przestań bo się zarumienie - Powiedziała z czerwoną twarzą wskakując po schodkach prowadzących na most ponad ulicą i zatrzymała się na środku patrząc w dal - Serine, jakie jest twoje marzenie?
- Marzenie? - Zdziwiłam się
- Tak... Ja chciałabym być kucharką! - Wykrzyknęła - I pracować dla najlepszych, być nawet najlepsza!
- Na pewno Ci się uda - Stanęłam obok niej uśmiechnięta
- No a ty? - Powiedziała rozpromieniona
- Nie wiem... - Wyszeptałam
- Co? Nie mrucz pod nosem! - Jak zawsze była pełna energii, ludzie sa fascynujący.
- Chciałabym założyć kawiarnię - Uśmiechnęłam się do niej
- Taką samą w jakiej pracujesz?! - Podskoczyła - Będzie najlepsza, a mogłabym w niej pracować? 0 Wykrzyknęła
- No z taką kucharką to będziemy liderami - Zachichotałam
- Tylko tak mówisz - Pomachała ręką
- Nie no jestem poważna - Powiedziałam z dużym uśmiechem
- No i pewnie będzie pracować z Tetsu! - Znowu zaczyna.. - To twój chłopak nie? - Wypieła się do mnie
- Co?? nie.. - Zarumieniłam się
- Nie gadaj - Zaśmiała się i doszłyśmy do końca mostu
- To pa - Pomachała mi i zbiegła po schodach z lewej strony
- Cześć - Uśmiechnęłam się i poszłam w prawo
Droga do kawiarni już ni była długa. Znowu wzięłam głęboki oddech. Powietrze jest strasznie chłodne... nagle przed moimi oczami przeleciał płatek śniegu. Zaczęło ich być coraz więcej.
- To już rok od tamtego czasu minął? - Wyszeptałam
- Witaj Serine, jak minął dzień? - Spytała jak zwykle uśmiechnięta
- Bywało lepiej, gdzie jest Tetsu zawsze normalnie pracował - Spojrzałam na Shuu który teraz jako jedyny był kelnerem
- Pewnie jest z...
- Siostrzyczko! - Nagle z drzwi wybiegła Hinami i mnie przytuliła
- Witaj, mała, wiesz gdzie Testu?
- Tak! Uczył mnie znaczenia kolejnych słów - Nagle w drzwiach pojawił się białowłosy chłopak
- Witaj - Uśmiechnął się czule
- Witaj - Powiedziałam z lekką uglą - Zaraz wam pomogę, tylko się przebiore
- Dobrze czekamy - Dodała Kaya
Wyszłam na zaplecze i się przebrałam w roboczy strój kelnerki. Po chwili już wyszłam do gości
- No gdzie ten Tesu się podział, znów się obija? - Mruknęłam
- Widziałam jak wychodził na dwór - Zachichotała Kaya
Szybko wybiegłam
- Tetsu do roobty - Mruknęłam zdenerwowana
- Ah wybacz chciałem się tylko przewietrzyć - Jak zwykle zrobił swój usmieszek
- Nie marudź - Zaśmiał się i wszedł do środka
Cały dzień był pełen pracy, zmęczona jak zawsze pod koniec dnia usiadłam przy ladzie. Cała drużyna tam siedziała, było jeszcze paru gości ale już kończyli. Tetsu jak zawsze pod koniec dnia przygotował nam wspaniałą kawę. To nie to samo co z jakiegoś czainika. On się stara i nie spieszy przez co wychodzi przepyszna. Podał ją wszystkim i gdy miałam już wziąć łyka w drzwiach pojawił się nieznany mi dotąd ghoul. Odstawiłam filiżankę i podeszłam do gościa.
- Zapraszam do stolika - Uśmiechnęłam się
- Dziękuję - Odparła i usiadła przy pierwszym z brzega, gdy się odwróciła dopiero zobaczyłam jakie ma długie i ładne włosy
- Co podać? - Spytałam i interesowało mnie czy wie gdzie się znalazła
<Kanoe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz