R a n g a: Główny szeregowy
W ł a ś c i c i e l:
W ł a ś c i c i e l:
Fragonia [H] / girlsdarkwolf@gmail.com [MAIL]
Patrząc w lustro z łatwością można dostrzec to,
co chcemy zobaczyć.
Patrząc zaś na innych,
widzimy samych sukinsynów
I m i ę: Krótkie, łatwe w wymowie i jeszcze łatwiejsze do zapamiętania, wywodzące
się od słowa "żmija". Wcześnie nosił zupełnie inne, ale zmienił je,
odkąd tylko przybył do watahy. Chłopak ma na imię Viper [czyt. Wajper,
nie Wiper]. N a z w i s k o: Dixon
P s e u d o n i m: -
P ł e ć: Basior
T e r e n: Luna Del
R a s a: Tutaj nie ma wątpliwości - wilkołak.
C h a r a k t e r: Chłopak należy do osób pozytywnie myślących i patrzących w przyszłość,
chociaż ostatnio nie okazuje tego zbyt mocno, jak kiedyś. Powodem jest
zmiana stanowiska i dołączenie do watahy. Nie należy już do grupy
samotników i stara się zachować powagę, chociaż...Viper jak Viper, może
się starać, ale nie zawsze mu to wyjdzie. Często nawet nieświadomie
palnie jakimś sucharem. Jest osobą odpowiedzialną, wbrew pozorom. Nerwy
potrafi trzymać na wodzy, a nie - jak jego prawdopodobnie martwa już
siostra - wybuchać i wszędzie wszystkich zabijać. On nawet w chwili
zagrożenia życia całą sytuację potrafi zmienić w jakiś słaby dowcip.
Okazuje się, że jest świetnym kłamcą i manipulatorem. Nie przepada za
tymi "talentami" ale czasem małe oszustwo i świadomość, że dałeś się
nabrać jest niezwykłą pociech w trudnych chwilach. Percy po prostu kocha
wygrywać, a porażki przyjmuje z pozoru nawet znośnie, jednak kiedy
znajdzie się sam, zacznie się wydzierać. Osoba szalenie mściwa, która
potrafi do końca życia rozpamiętywać cudze grzechy. Co jednak nie
znaczy, że jest istotą, która widzi wszystkich w złym świetle, lub gania
za magicznymi z siekierą, wypominając im wszystko. Jedną z wad
opisywanego wilka jest nietolerancja, szczególnie osób o innej
orientacji, niż heteroseksualizm, czy aseksualizm. Gei traktuje jak
osoby niższego sortu. Nie toleruje też ludzi czarnoskórych, czy
skośnookich, chociaż aż tak bardzo nie poniża ich, jak osób o innej
orientacji seksualnej. Postać niezdecydowana, która mogłaby się wiekami
zastanawiać, a jeżeli nawet coś wybierze, to i tak nie jest pewien
swojego wyboru. Jest bardzo wymagający wobec członków watahy pomimo iż
nie jest alphą . Gdyby był nauczycielem, zapewne byłby to najbardziej
surowy i wkurzający jakiego byś miał. Jak każdy facet - i w Viperze
kryje się zbok. Nie wszedłby pierwszej lepszej do łóżka, ale nigdy nie
zmarnuje okazji, aby chociaż trochę pogapić się w piersi kobiet (waderom
pod ogon nie zagląda). Wiecznie zatopiony we własnych myślach,
wiecznie dumny. Narcyz. To zawsze do niego pasowało i zawsze pasować
będzie, pomimo wielu zmian, które chciał wpoić mu jego ojciec. Uwielbia
wszelkie pochlebstwa oraz prezenty i pochwały, skierowane pod jego
adresem. Wiele członków uważa, że jest on mimo wszystko członkiem
rozpieszczonym i nawet alpha by go do pionu nie postawiła. On jednak nie
chce powrócić znowu do czasów głodu, wiec póki co: korzysta ze swojego
bogactwa. Praktycznie nigdy nie narzeka i jest osobą pracowitą, która
wykona choćby najcięższe zadanie. Nie lubi on jednak, kiedy ktoś sam mu
rozkazuje i poniża, pomimo iż nie ma wyższej rangi od Dixona. Chłopak o
bardzo mocnej psychice, który zawsze walczy o swoje i nigdy nie
ustępuje. Nie rozbeczy się, nie ucieknie przed upokorzeniem. Ma cięty
język, podobnie jak i siostra, a więc: jedną uwagą potrafi uciszyć cały
tłum ludzi, czy wilków. Nie popiera nękania słabszych osób, a więc:
zawsze stanie po stronie swojego, nie ważne w jakich okolicznościach.
Jednak tylko swojego. Sam nie należy do osób sadystycznych, jednak nie
zawaha się kogokolwiek uderzyć za nieposłuszeństwo, lub coś o wiele
gorszego. Popiera dokładnie taki sam rodzaj kary, jak jego ojciec. Oko
za oko, ząb za ząb. Osoba bardzo odważna, czasem nawet głupio,
popełniająca banalne błędy i to po dwa razy. Często zdarza mu się rzucić
słowa na wiatr, przez co ciągle ma kłopoty i wiele osób go nienawidzi, a
wiele wręcz kocha. Na swój sposób zawsze będzie nastoletnim skurwielem i
chyba nigdy nie zdoła do końca dojrzeć. Mimo, iż ma bardzo dobre
strategie wojenne, często rozkazy wydaje za wcześnie, ponieważ w kwestii
czasu Viper jest osobą bardzo niecierpliwą. Jest jednak odpowiedzialny i
wiecznie czujny. Czasem aż do przesady. Ahh..te piękne czasy, kiedy
zamknął świętej pamięci Shinijro (jednego z żołnieży swojego ojca) w
klatce za rzekomą "zdradę stanu i niestosowanie się do jej regulaminu"
(tak naprawdę był o innej orientacji seksualnej). Wrażliwy? Może czasem
widok króliczków potrafi go rozczulić, jednak ma sie za osobę "twardą i
niezłomną". Wiele rzeczy szybko potrafi go znudzić, więc co chwilę
zmienia swoje miejsce położenia, aby "uniknąć rutyn".. W jego zasobie
słownictwa brak słów takich jak "przegrana", "porażka", "walkower", o
czym zresztą chyba już było. Zdolny do poświęceń. Sama Tiffany była
świadkiem, jak odepchnął ją, a sam omal nie został zmiażdżony
doszczętnie przez spadający, płonący słup, aby tylko uratować jej życie.
Nigdy nie miał problemu ze zbyt niską samooceną, czy obwinianiu siebie o
wszystkie grzechy tego całego świata, w porównaniu do Tiffany. Potrafi
pocieszać, pogadać i czasem zapomnieć o innych swoich problemach, aby
tylko wysłuchać kogoś innego. Ma jednak bardzo złe rady, które zazwyczaj
opierają się o skokach z drewnianymi skrzydłami (V: Polecisz!
Spokojnie!), lub skonach do basenu z rekinami (V: Te małe rybki
tylko..odetną ci najwyżej ogonek). Osoba zwracająca wielką uwagę na
słownictwo, starająca się omijać przekleństwa szerokim łukiem, chociaż i
jemu czasem się coś wymknie. Viper potrafi być bardzo grzeczny i miły,
jednak tylko wtedy, gdy chce coś osiągnąć. Potrafi się obrazić na cały
miesiąc, albo i dłużej. Jeżeli chłopak "ma focha" należy go wtedy czymś
przekupić, bo chociaż uwielbia pochwały, to nie wystarczy. Owszem,
weźmie je sobie do serca, ale za żadne skarby tego nie okaże. Ma dar do
przekonywania i zdolności przywódcze, które prawdopodobnie odziedziczył w
genach. Viper jest w cholerę skąpą osobą, który nienawidzi się dzielić z
kimkolwiek jakąkolwiek rzeczą, czy mówimy tu o zwykłym cukierku, czy o
terenach całej watahy. Zawsze wszystko chciał zgarnąć dla siebie, już
odkąd dowiedział się, że będzie generałe (co i tak się nie spełniło).
Nie słucha cudzych rad, ponieważ uważa, że jego duma mu na to nie
pozwala. Nie prosi o pomoc, czy o litość. Nienawidzi, kiedy inni się nad
nim użalają. Już za dużo ludzi w kółko powtarzali: "Jaki biedny
chłopiec! Ojciec go bił! Stracił siostrę i matkę, został sam!".
Najbardziej jednak irytuje go wypominanie jego grzechów. Owszem, jest
opanowany, ale kiedy ktokolwiek zacznie mu coś wypominać, nie może się
powstrzymać od wyśmiania go, lub rzucenia jakiejś riposty, ponieważ
należy uczyć się na swoich błędach, a nie na poradach innych wilków,
które myślą, że postradały wszelkie rozumy. Potrafi łatwo zdradzić
osobę, która mu zaufała. Tak, ten basior potrafi bez żadnych skrupułów
zdradzić, jeżeli ma ku temu jakiś ważny powód. Po dłuższym czasie
zresztą jednak i tak potrafi zostać juz na stałe przy danej postaci.
Czasem po prostu trzeba komuś zaufać. Jest lojalny względem całej
watahy. Przerywanie chłopakowi czegokolwiek, czy przemowy, czy gry,
grozi trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Tak, on wtedy może ci przywalić. I
to wcale nie lekko, gdyż chłopak ma twardą rękę. Każdego potrafi
wywieźć w pole, oszukać go, uderzyć bez żalu, lub po prostu kulturalnie
zwrócić uwagę, jeżeli i to trzeba będzie zrobić. Nie posiada wstydu,
chociaż nie upokarza się bez powodu. Potrafi wybrnąć z największego
bagna w jakie kiedykolwiek byś wdepnął.
Z m i a n y: Niecodziennie można spotkać wilka z opierzonymi skrzydłami, o
rozwartości łącznie czterech metrów (dwa metry każde). To właśnie magia
obdarowała chłopaka tą wspaniałą cechą. Nie ukrywa jednak, że posiadanie
tak ogromnych skrzydeł może być kłopotliwe, gdyż to właśnie przez nie
ma problem z przeciskaniem się do ciasnych pomieszczeń, i często nawet
złożenie ich nie pomaga. Jako człowiek nie posiada skrzydeł, za to
posiada parę krwistoczerwonych oczu, które, kiedy używa mocy, zmieniają
kolor ze szkarłatnego na niebieski, lub złoty. Oprócz tego na twarzy
chłopaka (mówię o lewej połowie) dostrzec można wszczepione kryształki w
kolorach czerni i czerwieni. Są one magiczne, gdyż świecą, kiedy
chłopak używa karty Joker (patrz. Moce).
M o c e: Chłopak, nie jak typowy wilk, posługuje się mocami za pomocą kart.
Zawsze ma je przy sobie i tylko on posiada umiejętności posługiwania się
nimi. Tak naprawdę jest bez nich bezradny i nie potrafiłby zawładnąć
swoją magiczną energią.
- Joker - karta zmiany. Chłopak potrafi z łatwością przybrać dowolną formę, zarówno zwierząt, jak i ludzi. Może stosować tą moc jedynie jako człowiek. Inaczej: zmiennokształtność. istnieje jednak limit, która zależy od wielkości zwierzęcia. Im większa postać, tym chłopak zużywa więcej energii i może być nią krócej. Przykładowo - zwykłym, dorosłym mężczyzną może się stać nawet na dwa dni, ale ogromnym smokiem, jedynie na dwie godziny.
- As - karta zniszczenia. Basior potrafi przemienić każdą ze swoich kart w zabójcze ostrza, zdolne przeciąć prawie każdy materiał (prawie, ponieważ nie zdołałby nimi rozwalić stali, czy jakiegoś grubego marmuru), a wyjąć je z ciała jest naprawdę trudno, gdyż są one ostre z każdej strony. Rzucając jedną z takich kart traci daną moc, a żeby ją odzyskać, znowu musi trzymać ją w ręce. Karta dostępna jest dla chłopaka jedynie w formie ludzkiej.
- Walet - karta żądania. Dzięki nie basior jest w stanie zmusić kogoś do wykonania swojego dowolnego rozkazu. Jedynym ograniczeniem jest ilość użyć, gdyż na jednej osobie może ją użyć tylko raz, za każdym kolejnym nie będzie skuteczna. Okres działania karty zależy od siły woli osoby, na której została użyta, jednak zazwyczaj waha się od miesiąca do... wielu lat, a nawet całego życia.
S t a n o w i s k o: Obrońca Alph
W i e k: Chłopak urodził się dziewiętnaście lat temu, czternastego lutego dokładnie o godzinie piętnastej.
C e c h y C h a r a k t e r y s t y c z n e: Chłopak jest bardzo dobrym łucznikiem, jednak zdecydowanie lepiej
podchodzi mu walka bronią białą, a zwłaszcza sztyletami oraz swoim
wiernym mieczem. Kocha się pojedynkować na otwartym terenie, gdyż uważa,
że tylko w ten sposób może dowieść swojego męstwa. Z magii korzysta w
ostateczności, gdyż uważa, że odbiera mu to frajdę. Od zawsze marzył o
zostaniu zawodowym medykiem. Wiele razy przypatrywał się ojcu, jak ten
opatruje rannych żołnierzy. Zdołał się wiele nauczyć, jednak wciąż nie
wie jeszcze wszystkiego o leczeniu poważnych urazów. Liczy, że w
przyszłości to się zmieni. Wiele wilków powtarza mu, że woda to jego
żywioł. W sumie nie ma w tym nic dziwnego. Basior, odkąd tylko pierwszy
raz wpadł do wody, postanowił, że nauczy się pływać. I tak też zrobił.
Potrafi to robić zarówno w wilczej, jak i w ludzkiej formie. Często
pomaga mu to w łowieniu ryb, lub wyłapywaniu pływających ssaków. Wiele
magicznych istot uznało by to za wadę, jednak dla chłopaka manipulacja
jest bardzo przydatną cechą, którą opanował już dawno. Nie jest to dla
niego wysiłek, jednak nie sprawia mu to też przyjemności. Oszukuje tylko
wtedy, kiedy musi. Podobnie jest z uwodzeniem. Kiedy trzeba, potrafi
owinąć sobie niejedną waderę wokół pazura, aby ta spełniła każdą
zachciankę Vipera. Znakomita strategia na polu bitwy to jedna z
większych zalet chłopaka. Owszem, nie lubi technik skrytobójczych,
jednak kiedy trzeba, potrafi je wykorzystać w swoim planie. Zawdzięcza
to między innymi dzięki wielogodzinnych grach w szachy z siostrą.
Sprawdzało się to jednak też i w boju, kiedy po raz pierwszy chłopak
otrzymał możliwość pokierowania wojskiem ojca. Jest z niego też i
wyśmienity aktor, który w pięć minut potrafi zmienić swój charakter nie
do poznania. Dixonowie słynęli ze sztuki manipulacji, oraz aktorstwa.
Sokole oko chłopaka często przydaje się w strzelaniu z łuku. Nigdy nie
wybiera innej broni niż tej, którą ze sobą zawsze nosi. Może i jego łuk
jest zużyty, jednak nadal poczciwie mu służy i Viper nie ma się na co
uskarżać. Basior jest też bardzo dobrze wysportowany, więc zrobić dla
niego jakąś sztuczkę w powietrzu to żaden wyczyn. Często w ten sposób
popisuje się przed rówieśnikami, co irytuje inne wilki. Właśnie. Mistrz
prowokowania, oraz, łagodnie mówiąc, doprowadzania innych do skraju
wytrzymałości psychicznej. Tak naprawdę zawsze ma przygotowaną ripostę
na twoją uwagę, więc nie warto się z nim kłócić, bo wyjdziesz na tym
jeszcze gorzej. Jedna z czynności, którą nie potrafi wykonać Viper, to
śpiewanie. Jednak zdecydowanie lepiej idzie mu ze zwykłym tańcem, lub
graniem na prostych instrumentach muzycznych(typu: drewniany flet). Zna
kilka kołysanek, które śpiewała mu matka i potrafi je zagrać. Wracając
do pierwszego talentu chłopaka związanego z muzyką: taniec jest jak
walka. Albo na odwrót, jak kto woli. Należy wiedzieć, kiedy wykonać jaki
ruch. Jednak na polu bitwy walczysz w rytmie przeciwnika, a nie muzyki.
Chłopak między innymi dlatego jest dobry w tańcu - ponieważ też
świetnie posługuje się bronią i walczy na pięści. Nie ma w tym jednak
nic niezwykłego. Potrafi ładnie upiec rybę na wolnym ogniu, jednak
zdecydowanie gorzej jest z innymi potrawami. Poza tym - Viper boi się
ognia i ręce okropnie mu się trzęsą, kiedy coś musi upiec.
R o z p o z n a w a l n o ś ć: Takich rzeczy jest naprawdę niewiele w wilczej formie. Można do nich
zaliczyć chyba jedynie to, że basior zakłada na szyje ręcznie zrobione
"wahadełko", które ma rzekomo przynosić mu szczęście. W ludzkiej formie
na dłoni ma wytatuowaną różę kierunków. Wszędzie chodzi ze swoją chustą,
w ciemnoszarym odcieniu. Oprócz tego charakterystyczne u chłopaka są,
wymienione wcześniej, kryształki, znajdujące się na twarzy Vipera.
W y g l ą d:Viper to dobrze zbudowany i wysoki basior, posiadający parę skrzydeł,
którą nabył dzięki magii. Każde z nich ma po dwa metry długości, dzięki
czemu potrafi unieść basiora ponad ziemię bez żadnego problemu. Sierść
wilka jest czarno-biała i gruba, przez co nie może nigdy narzekać na
zimno. W lecie linieje, aby nie było mu nadmiernie gorąco. Oczy są w
kolorze intensywno-błękitnym, przypominającym ludzkie, jednak ze zwężoną
źrenicą, niczym u kota. Posiada masywne, umięśnione łapy, przez co
trudno go wywrócić podczas ataku. Pazury są niezwykle ostre i długie, o
kolorze ciemnoszarym, co nie jest częstym zjawiskiem u wilków, jednak
nie ma to wcale związku z magią. Nie posiada żadnych tatuaży, czy innych
ozdobników, poza charakterystycznym wahadełkiem, które zawsze nosi albo
na szyi, albo trzyma w pysku. Karty zazwyczaj ma schowane w woreczku,
zawieszonym na karku, które ukrywa pod grubą warstwą miękkiego jak puch
futra. Karty te są dla basiora niezwykle cenne, więc muszą pozostać w
ukryciu. Ogon u Vipera zdecydowanie bardziej przypomina lisi, niż
wilczy, gdyż jest on zarówno długi, jak i puszysty. Zęby ma idealnie
białe i ostre. To właśnie nimi najczęściej atakuje przeciwnika i
przegryza mu krtań, zadając tym samym szybką śmierć. Liczne blizny,
pozostawione na brzuchu po walce ze swoim ojcem, wilk często zakrywa
bandażami w lecie, i futrem w czasie zimy. Przejdę teraz do ludzkiej
formy, którą zdecydowanie łatwiej jest mi opisać. Viper to chłopak
mierzący dokładnie metr dziewięćdziesiąt cztery wzrostu. Jest dobrze
zbudowany i szczupły, jednak nie wygląda jak osoba, która przez
kilkadziesiąt miesięcy żywiła się wyłącznie korzonkami na pustyni. Jego
oczy często zmieniają kolor za sprawą magii, najczęściej jednak można
zobaczyć je w kolorze błękitu. Posiada rozjaśnione pasemka włosów,
przez co wygląda to tak, jakby miał kudły niedbale przefarbowane z
ciemnego brązu, na jasny. Można jednak powiedzieć, że dodaje to
chłopakowi uroku. Na prawej ręce ma wytatuowaną czarną różę kierunków.
Prawdopodobnie zrobił mu ją ojciec, kiedy Viper był jeszcze małym
szkrabem. Na brzuchu widać nieliczne ślady po poparzeniach i pazurach
(związanych z walką z innymi basiorami), podobnie jak i w wilczej
formie. Pomimo iż ma dobrze umięśniony tors, który mógłby mu
pozazdrościć niejeden mężczyzna, on wcale się nim nie chwali. To właśnie
przez wymienione wcześniej blizny, które oszpecają chłopaka. Choć
minęło wiele lat często dziewiętnastolatek nadal miewa okropne bóle,
które ustają dopiero po jakimś czasie, a pojawiają się zazwyczaj
niespodziewanie, podczas snu, lub walki. Zazwyczaj chodzi ubrany w
czarny płaszcz z kapturem nadciągniętym na twarz i białą maską, którą
zrobiła dla niego siostra, niedługo przed śmiercią ich matki. Skóra
chłopaka jest jasnokremowa, nieopalona, jednak nie ma w tym nic
dziwnego. Dixon nigdy nie przepadał za zbyt długim przebywaniem na
słońcu bez nałożonego na głowę czarnego kaptura. Praktycznie nigdy nie
rozstaje się ze swoim mieczem i łukiem, który nosi na plecach. Do pasa
ma zazwyczaj przywiązane inne ostrza oraz zioła. W jednej z sakiewek,
oznaczonej literką "VD" nosi swoje magiczne karty. Sakiewka, poza
inicjałami chłopaka, nie wyróżnia się niczym od pozostałych woreczków z
ziołami. Na jego twarzy zawsze można dostrzec cień uśmiechu, czy to
przyjaznego, czy wręcz przeciwnie.
O r i e n t a c j a: Tutaj Vipera można zaliczyć jedynie do rodzaju heteroseksualnych. Nie
toleruje ani wilków, ani ludzi o innej orientacji, a tym bardziej
homoseksualistów.
Z a u r o c z e n i e: Nie posiada chwilowo obiektu swoich westchnień. Na razie.
H i s t o r i a: Urodzony w pewnej rodzinie wilkołaków. Zarówno ojciec, jak i matka
postanowili przenieść się do ludzi. Powodem tej nagłej decyzji była dla
nich wizja świetlanej przyszłość dzieci wśród innych osobników tej rasy.
Wyrzekli się magii i mocy przemiany tylko po to, aby stać się normalni.
Wiedzieli, że jeżeli będą udawać śmiertelników, ci z pewnością ich
przygarną. Tak się też stało. Przez wiele lat ojciec chłopaka zapracował
sobie na swoją reputację świetnego dowódcy. Viper nie wiedział o
swoich zdolnościach magicznych. Kiedy jednak miał sześć lat, odkrył swój
talent do magii, za pomocą..kart. Ojciec wraz z jakimś zupełnie
nieznajomym mężczyzną grali sobie w karty. Kiedy odłożyli na bok kilka z
nich, młody wilczek podszedł zaciekawiony i wziął je do ręki. Poczuł
nieznaną do tej pory energię, płynącą z jego rąk, aż do kart. Kiedy
odłożył je wszystkie z powrotem, dziwne uczucie minęło. Wróciło dopiero,
kiedy znowu je pochwycił. Nie opowiadał o tym nikomu. Każdej nocy
wyciągał całą talię i przeglądał je z zaciekawieniem. Nie panował do
końca wtedy nad swoimi mocami, które pochłonęły te karty. Wiele razy po
zabawie nimi zdarzyło mu się doszczętnie zdemolować pokój. Moce Vipera
odkryła jego bliźniaczka - Tiffany. Ona urodziła się bez umiejętności
magicznych. Przychodziła do brata, aby podziwiać jego wyczyny. Pewnego
razu Viper posunął się zdecydowanie za daleko. Moc wszystkich kart
przerosła chłopca i spowodowała pożar. Ojca wtedy nie było w domu.
Zginęła jego matka. Mieli wtedy razem z siostrą po dwanaście lat.
Przerażony tym wszystkim co się stało, Viper przestał używać swoich
mocy. Jego ojciec stał się agresywny wobec potomków. I wobec swojego
oddziału. Często katował chłopaka za nawet najmniejsze niedociągnięcie, a
kiedy Tytania skończyła piętnaście lat, ojciec zaczął ją molestować.
Jednak chłopak nie stawał w jej obronie. Za bardzo się bał swojego
rodzica. Wierzył, że kiedyś zdoła sobie odzyskać jego zaufanie. Przyszła
jednak wojna. Viper siłą został na nią zaciągnięty. Wtedy właśnie
sprawdziły się jego zdolności przywódcze. Na wojnie spotkał pewnego
wilka. Basior spojrzał smutno na Vipera, tak, jakby prosił go, aby ten
więcej nie przelewał krwi magicznych istot. Na oczach chłopaka basior
został uprowadzony przez ludzi jego ojca. Siedemnastolatek przejął się
mocno tragedią wilka i postanowił go uwolnić. Nakrył go na tym jego
własny ojciec, który z wściekłości na syna, zaatakował. Viper bronił się
jak tylko mógł, jednak został mocno okaleczony w brzuch i nie był w
stanie się bronić. Został oskarżony przez własnego rodzica o zdradę,
oraz skazany na wygnanie. Chłopak przyjął ze spokojem wolę swojego
dowódcy i zmuszony był opuścić rodzinny dom, nie mówiąc o tym siostrze.
Zdołał jedynie zabrać swoje magiczne karty. To właśnie dzięki nim zdołał
po raz pierwszy przemienić się w wilka. Po paru razach zrozumiał, że
nie musi już więcej ich używać, aby przywołać swoją drugą formę. Magię
jednak nadal uprawiał wraz z nimi. Spędził dwa lata na tułaczce po tych
terenach. Stał się samotny, jednak nie poddawał się pomimo wielu
przeciwności. Poznał kilku takich jak on. Stał się otwarty i ukazała się
jego lepsza część charakteru, którą ojciec wcześniej chciał stłumić. Do
Przymierza dołączył przypadkowo. Nadal nie jest pewien, czy aby na
pewno był to dobry wybór. Kiedy był sam nie mieszał się w żadne wojny, i
mógł robić to, co mu się podobało. Teraz jednak żyje sobie spokojnie na
tych terenach. Ma nadzieję, że kiedyś zobaczy ponownie siostrę.
C i e k a w o s t k i:
- Panicznie boi się ognia od pewnego wydarzenia z przeszłości i pomimo upływu tak wielu lat lęk nie chce zniknąć.
- Brzydzi się owadów, zwłaszcza takich jak pająki, czy larwy
- Często śpi jak nietoperz - wisząc głową w dół i okrywając się skrzydłami (mówię o wilczej formie).
- Dawniej miał na torsie piętno swojego ojca, jednak ze złości na niego, usunął sobie to znamię (w dosyć bolesny sposób).
- Ma mocną głowę do alkoholi.
- Jego organizm nie trawi mięsa z dzika.
- Karty trzymają w sobie całą jego moc. Kiedy rodzice chłopca wyrzekli się magii, aby dołączyć do ludzi, postanowili odebrać je synowi i schować w talii.
O c e n a: 2/0
G ł o s:
Intelekt: 100
Wytrzymałość: 15
Siła: 105
Zwinność: 90
Bonusy: -
Siła: 105
Zwinność: 90
Bonusy: -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz