- Otchłani?- zdziwiłem się- Nie rozumiem..
- I nie zrozumiesz..
- No dobra.. nie będę pogłębiał tematu.
Zacząłem odchodzić, ale przypomniało mi się, że wciąż mam tylko jedną
czy dwie znajome i obiecałem sobie, że kolejna osoba.. ma zostać chociaż
moją znajomą, westchnąłem.
- Eee.. Vex.. no
- Co?
- Eh.. w sumie nie ważne.. chyba sobie odpuszczę.
- Ale co?
- no bo widzisz, poszukuję znajomych, powiedziałem, że kolejna osoba
która spotkam zostanie chociaż moim znajomym, ale ty raczej nie chcesz
mieć, ani przyjaciół ani znajomych - powiedziałem zmarnowany.
<Vex?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz