Spojrzałem na nią przyjaźnie..
- No nie wiem.. raczej dam sobie radę... - spojrzałem na wprost
W jednym miała rację, moja jaskinia była daleko, a leki od medyka powoli przestawały działać... Znowu spojrzałem na nią..
- Naprawdę nie możesz zostać?
Przyjrzałem jej się... wyglądała na zatroskaną, uśmiechnąłem się..
- W sumie mógł bym, ale czy to na pewno nie był by dla ciebie kłopot?
<Inka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz