wtorek, 16 kwietnia 2013

od Lavley do Nuit

Nie wiedziałam co mam powiedzieć Nuit,czy też doradzić.Więc postanowiłam,że najlepiej dla niej będzie siedzenie w cziszy,choć będzie się czuła samotna,ale ja nie mama daru pocieszania...przechodziłam obok jaskini Ezreala i tylko westchnęłam.
-Ech...Ezrealu...
-Co?-z jaskini wyszedł uśmiechnięty Ezreal.-Cześć Lav,jak tam?
-E-ezreal?!-nie odpowiedziała nic,ale po prostu z pobiegłam z prędkością światła do jaskini Nuit.
-Ezreal wrócił!-krzyknęłam

(Nuit?Ezreal?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz