wtorek, 16 kwietnia 2013

Od Lavley do Kolita

Kolit bardzo przypominał mi jakiegoś wilka...Ale nie kojarzę jakiego.Wiem tylko,że to był mój bardzo dobry przyjaciel z dzieciństwa.Ale to nie to,od niedawna mam zwidy dziwne.
-Ech...Okey-powiedziałam to z wielkim trudem,bo właśnie miałam zrobić coś mega ważnego...Ale niechbędzie,niech stracę.-Too...gdzie idziemy?

(Kolit?Sorry,nie miałam pomysłu :3)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz